Nic Tu Po Mnie - Michał Szczygieł

Berliński klub, londyński deszcz Muzea pełne wielkich dzieł Koncerty, szał, metra ścisk co dnia I każdy słońca wschód wyjęty z tła Ze zdjęć, na których jestem sam na sam Z innym kimś Od teraz nic tu po mnie, jeśli nie ma Cię też I nic już więcej nie zachwyci mnie Bo nic tu po mnie jeśli nie ma Cię też Od teraz nic tu po mnie, jeśli nie ma Cię też I nic już więcej nie zachwyci mnie Bo nic tu po mnie jeśli nie ma Cię też Jesienią Luwr, a latem Gdańsk I modny plac z tysiącem barw Co mienią się w świetle lat przez noc I każdy słońca wschód wyjęty z tła Ze zdjęć, na których jestem sam na sam Z innym kimś Od teraz nic tu po mnie, jeśli nie ma Cię też I nic już więcej nie zachwyci mnie Bo nic tu po mnie, jeśli nie ma Cię też Od teraz nic tu po mnie, jeśli nie ma Cię też I nic już więcej nie zachwyci mnie Bo nic tu po mnie jeśli nie ma Cię też Dalszy ciąg, następna część To wszystko co przed nami jest Twarzą w twarz, zawsze wprost bez przerw I każdy serca bunt zmieniony w kadr Z filmu dla niedoszłych par sprzed lat Z wielu miejsc

Me llama Pa q le quite el antojo Una beyaka Cuando los dos estamos solos Pide mas Botellas pa las secciones Le compro Bottega Le compro Rick Owens Probe tu cuerpo y me ennoté Me fui de over Bebe Cuando tu quieras podemo hacerlo Sin envolvernos O podemo hablar Tu mete la presion que Yo aprieto Ese el proceso Ala hora e chingal Ese culito puede matal Pero bebe este bicho es imortal Tu mete la presion que Yo aprieto Ese el proceso Ella Me llama cuando esta en el 414 Pa q la rompa en cuatro Le saco una polaroid pa tener Ese cuerpo en retrato Yo la toco y en el asiento se hace un charco Y tiene lo de ella ella y ella puede frontiar Pa la envidiosas la mete presion y Cada vez que sube un estory se va viral Eh, cinturita chiquitita y un culo cabron Bebe Cuando tu quieras podemo hacerlo Sin envolvernos O podemo hablar Tu mete la presion que Yo aprieto Ese el proceso Ala hora e chingal Ese culito puede matal Pero bebe este bicho es imortal Tu mete la presion que Yo aprieto Ese el proceso, yeaaa En el BM yo te paso a buscar Y en el esquina que te voy esperar Porq se que de la casa tú te tiene que escapar Y yo loco de darte yo te quiero desnudar Me meto una cuatro canto Toa la noche yo te voy a durar Tu ere mi droga no me quiero curar Capotiando la noche entera no para de sudar Bebe Cuando tu quieras podemo hacerlo Sin envolvernos O podemo hablar Tu mete la presion que Yo aprieto Ese el proceso Ala hora e chingal Ese culito puede matal Pero bebe este bicho es imortal Tu mete la presion que Yo aprieto Ese el proceso Tu mete la presión q yo aprieto ese el proceso a la hora chingar yea, ala hora chingarrrrrr yea Es CRE$PO baby Es CRE$PO baby, yea Quiet Voice Erian, yea Seguimos trabajando en silencio.

1.Niewinne oczy i uśmiech miała Dziewczyna, która mnie oczarowała. Ja chciałem więcej, czułem jej dłonie, Rozpalić wielkiej miłości płomień. Ref: Całuj mnie, czuję Twą bliskość, Smak pocałunków powie Nam wszystko. Całuj mnie, całuj do rana Ze mną się baw i smakuj szampana. x2 2.Blask Twoich oczu mnie prowokuje, Usta gorące, smak, których czuję. Krótkie spojrzenie w Twe piękne oczy I działa magia dzisiejszej nocy. Ref: Całuj mnie, czuję Twą bliskość, Smak pocałunków powie Nam wszystko. Całuj mnie, całuj do rana Ze mną się baw i smakuj szampana. x2 Całuj mnie Całuj mnie Ref: Całuj mnie, czuję Twą bliskość, Smak pocałunków powie Nam wszystko. Całuj mnie, całuj do rana Ze mną się baw i smakuj szampana.

Mam ze dwa powody by się bać Nie mogę przez to spać Niepotrzebnie To cały ja Przejmuje się ot tak Bo ja, gdy wszyscy wokół Po zęby się zbroją Bo chcą przeżyć dzień Nie dają się wrogom Na pewno nie I nawet cień nieproszonym dla nich gościem jest Ciągły strach Bezsensowny Wsiadaj mam pełny bak Trasa nam zajmie chwile Prawa noga na gaz (hej!) Prawa ręka na tyłek Nie pytaj mnie o plan Nie pytaj mnie, bo sama przecież wiesz to najlepiej Na-na-na, na-na-na, na-na-na, naaaaa Na-na-na, na-na-na, na-na-na, naaaaa Na-na-na, na-na-na, na-na-na, naaaaa Sama przecież wiesz to najlepiej Dbam o żart bo mi umila czas Chciałbym go wszędzie brać Tak jak ciebie To cała ty, znasz idealny rytm Jak nikt nigdy wcześniej Gdy sępy się zlecą to przegonie je Nie tędy, niech wiedzą Na pewno nie I każdy dzień, gdy witamy tyle nowych miejsc Niech będzie ulubionym Wsiadaj mam pełny bak Trasa nam zajmie chwile Prawa noga na gaz (hej!) Prawa ręka na tyłek Nie pytaj mnie o plan Nie pytaj mnie bo sama przecież wiesz to najlepiej Na-na-na, na-na-na, na-na-na, naaaaa Na-na-na, na-na-na, na-na-na, naaaaa Na-na-na, na-na-na, na-na-na, naaaaa Sama przecież wiesz to najlepiej Po zęby się zbroją bo chcą przeżyć dzień Nie dają się wrogom Wsiadaj mam pełny bak Trasa nam zajmie chwile Prawa noga na gaz (hej!) Prawa ręka na tyłek Nie pytaj mnie o plan Nie pytaj mnie bo sama przecież wiesz to najlepiej Na-na-na, na-na-na, na-na-na, naaaaa Na-na-na, na-na-na, na-na-na, naaaaa Na-na-na, na-na-na, na-na-na, naaaaa Sama przecież wiesz to najlepiej