Twoja Gra (Radio Edit) - Atest

Twoja siostra chce być ze mną Ale drama Czemu ona się tak szybko zakochała Ona jest modelką z Instagrama Co z nią zrobię to już nie jest twoja sprawa Chce być ze mną Ale drama Czemu ona się tak szybko zakochała Ona jest modelką z Instagrama Co z nią zrobię to już nie jest twoja sprawa Twoja siostra to wariatka, co wysyła mi w szufladkę Jeszcze grubsze zdjęcia niż widzisz na Onl*fansie Ona nie jest święta i to nie Teresa Madre Raczej czarodziejka, która robi czarną magię Adrenalina Zakazane Miało jej tu nie być, ale przyszła tutaj dla mnie Twoja siostrzyczka, to jest diabeł Taki co mnie kusi w tym hotelu gdzieś nad ranem Buenos tardes Nic nie kręci jej tak jak ten kartel Tamte typy dla niej jakieś delikatne Czego szuka, no to tam raczej nie znajdzie Ona nie jest czysta jak łza Rzuca wyzwiskami jak karbin, ratatata Ona nie jest czysta jak łza Dla niej to byś zabił, ratatata Latino Gang! Twoja siostra chce być ze mną Ale drama Czemu ona się tak szybko zakochała Ona jest modelką z Instagrama Co z nią zrobię to już nie jest twoja sprawa Chce być ze mną Ale drama Czemu ona się tak szybko zakochała Ona jest modelką z Instagrama Co z nią zrobię to już nie jest twoja sprawa Ona dużo robi, mało gada Niepozorna, skrywa w sobie diabła Nie chce wierzyć w twoje piękne zdania Może ci namieszać mocno w planach Co ty się tak stroisz? To dla ciebie się tak stroję Tatuś kupi ci zegarek Tatuś kupi mi zegarek Co ty się tak stroisz? To dla ciebie się tak stroję Ty wyglądasz na petardę Latino gang Nie bierz się za muzę, jeśli chcesz nas naśladować Jak masz fajną siostrę, to ją mogę załadować Znów dajemy nutę, którą będziecie kopiować Jak masz fajną siostrę, to ją mogę przenocować Twoja siostra chce być ze mną Ale drama Czemu ona się tak szybko zakochała Ona jest modelką z Instagrama Co z nią zrobię to już nie jest twoja sprawa Chce być ze mną Ale drama Czemu ona się tak szybko zakochała Ona jest modelką z Instagrama Co z nią zrobię to już nie jest twoja sprawa

Wśród drzew schylonych o północy Wśród jasnych widów złego mroku Coś się przemienia w naszej mocy Ktoś się porusza z naszym krokiem Kiedy tak idziesz w szumnej szacie A wiatr ją targa i rozwiewa Nie bój się, ty nie idziesz sama Chodzą wraz z tobą wszystkie drzewa Ziemia jak echo minionych dni Grające w borze A nasze cienie wśród martwych dni Wieszają zorze Dziwnie się srebrzysz aniele mój W tęczowym piórze Nade mną góry wieżyce miast Nade mną Błękitne, szerokie okna I jasne smugi od lamp I twoja postać, jasna postać Taką cię znam Taką cię znam Błękitne, szerokie okna I jasne smugi od lamp I twoja postać, jasna postać Taką cię znam Taką cię znam Błękitne, szerokie okna I jasne smugi od lamp I twoja postać, jasna postać Taką cię znam Taką cię znam Miła moja, już późno Chylą się żółte mlecze W doliny napływa gór cień Cichy odwieczerz Już późno Już późno Miła moja Trudno z miłości się podnieść A jeszcze ciężej od złych nowin Gdy patrzą a nas ciemnym nowiem Chłodniej, chłodniej, boisz się? Nie ma się czego bać Nie ma się czego bać To tylko księżyc idzie Srebrne chusty braci I tylko cicha trawa Trawa wśród kamieni Wiesz, ludzie Ludzie są dziećmi dużymi Błękitne, szerokie okna I jasne smugi od lamp I twoja postać, jasna postać Taką cię znam Taką cię znam