Ty szukasz starej kasy, ja czekam na nową Ty szukasz starej kasy, ja czekam na nową Juz nie chce waszej starej kasy, bo czekam na nową Ty szukasz starej kasy, ja czekam na nową Juz nie chce waszej starej kasy, bo czekam na nową Ty szukasz starej kasy, ja czekam na nową Juz nie chce waszej starej kasy, bo czekam na nową Ty szukasz starej kasy, ja czekam na nową Juz nie chce waszej starej kasy, bo czekam na nową Ja pracuję tu 24, a ty w dzien Nasza muzyka to pieniadz ty go chcesz Masz mnie w glowie nawet jakbys nosil helm I tak wydziarasz na sobie tu moj herb To Warszawa, gdzie kazdy mial swoj sen Nie do raji, tylko brudny cash Ciagla jazda bez trzymanki, wiele miejsc Ladne fanki, brzydkie lanki Wiesz jak jest Bede motal motal to po kres Tu gdzie ludzie zamiast amen mowia flex Nowy przelew, drogie buty dobry tekst Ladny usmiech jej i wygralem ten sen Ty szukasz starej kasy, ja czekam na nową Juz nie chce waszej starej kasy, bo czekam na nową Ty szukasz starej kasy, ja czekam na nową Juz nie chce waszej starej kasy, bo czekam na nową Ty szukasz starej kasy, ja czekam na nową Juz nie chce waszej starej kasy, bo czekam na nową Ty szukasz starej kasy, ja czekam na nową Juz nie chce waszej starej kasy, bo czekam na nową Ja nie szukam waszej kasy, ja chcę zrobic nowa I widzisz mnie na miescie, jestem moich ludzi glowa Wchodze do sklepu i prosze o gaz, zeby zabic ten w płucach gaz Jeszcze jeden splif splif, daj mi ten dym w twarz Spale too woo woo Nie kocham groupies woo woo Nie jestem głupi, da sie lubic Nie wiem gdzie moj mozg, latwo sie gubi Lata jak pojebana kiedy dzownie Halo halo, ja przy telefonie (prr) Biore caly tylek jej w dlonie Potem pokaze jej koniec Ty szukasz starej kasy, ja czekam na nową Juz nie chce waszej starej kasy, bo czekam na nową Ty szukasz starej kasy, ja czekam na nową Juz nie chce waszej starej kasy, bo czekam na nową Ty szukasz starej kasy, ja czekam na nową Juz nie chce waszej starej kasy, bo czekam na nową Ty szukasz starej kasy, ja czekam na nową Juz nie chce waszej starej kasy, bo czekam na nową

Ona dziś nie zaśnie I ja też nie zasnę Jestem teraz w transie (Po co mam to robić skoro jest już coraz jaśniej?) Ona dziś nie zaśnie I ja też nie zasnę Jestem teraz w transie (Po co mam to robić skoro jest już coraz jaśniej?) Nie mam na to czasu No bo palę dzień w dzień Nie chcę wracać już do jawy Bo zmieniłem ją w sen Piąty raz w tygodniu Uprawiamy ten seks Może dlatego, że jesteśmy W wiecznym transie? Mam na sobie miasta zapach Zapach twój, zapach jej Obydwóch Twoich słów nie chcę już zamieniać na nic Z innych światów jesteśmy Mamy głód Dobra ty, ja ten zły Choć jesteśmy tacy sami Odwraca się los mój Ty mnie nie lubiłeś to to sprostuj Odwraca się los mój, ej Jestem teraz w transie, a ty odpuść Ona dziś nie zaśnie I ja też nie zasnę Jestem teraz w transie (Po co mam to robić skoro jest już coraz jaśniej?) Ona dziś nie zaśnie I ja też nie zasnę Jestem teraz w transie (Po co mam to robić skoro jest już coraz jaśniej?) Ej, yeah, ey, yeah Razem z nią możemy zrobić kino Nasze dni są jak film Tarantino, ej Wszyscy moi ludzie żyją chwilą Bo wszyscy moi ludzie z tego słyną, ej Mam na sobie nowy vibe I przy sobie nowy Mixtape Dojdziemy do rana Zanim cały ten czar pryśnie Wszystko to co tworzę Dla was nie jest oczywiste Bo to co przeżyłem Zostawiło na mnie bliznę Odwraca się los mój Ty mnie nie lubiłeś to to sprostuj Odwraca się los mój Jestem teraz w transie, a ty odpuść Ona dziś nie zaśnie I ja też nie zasnę Jestem teraz w transie (Po co mam to robić skoro jest już coraz jaśniej?) Ona dziś nie zaśnie I ja też nie zasnę Jestem teraz w transie (Po co mam to robić skoro jest już coraz jaśniej?)

Pow (pow) Bo z ołowiem nie ma żartów (co?) Prujesz się, to kurwa startuj (kto?) Komu zabierze dziś łańcuch? (Chodź!) Kurwa, chodź! Chodź, chodź, chodź! Bo z ołowiem nie ma żartów (co?) Prujesz się, to kurwa startuj (kto?) Komu zabierze dziś łańcuch? (Chodź!) Kurwa, chodź! Chodź, chodź, chodź! Bitcoin biznes, kryptofony, dwa nadgarstki i dwie korony Chuj ci w dupę, bierz do mordy, mocno skuty, porobiony Hurt nie detal, za paskiem metal, flex jak beza, stempel, cegła Kurs się zwiększa, miejska giełda, puchnie gęba a szczęka pęka Pakiety pcham, niby za co kajdan? Lubię kręcić jak Andrzej Wajda Mafia styl jak Rydzyk w Maybach, kruszę grudę, wciągaj line'a Be-be-benz lub Beta - Mazowiecką, WWA Ssie mi fleta, nie wiem jak na imię ma Be-be-benz lub Beta - Mazowiecką, WWA Ssie mi fleta, nie wiem jak na imię ma Pow (pow) Bo z ołowiem nie ma żartów (co?) Prujesz się, to kurwa startuj (kto?) Komu zabierze dziś łańcuch? (Chodź!) Kurwa, chodź! Chodź, chodź, chodź! Ich saß noch nie drauf, auf 'nem Beichtstuhl (doch) Drück' auf dein'n Kopf drauf, mit mei'm Nike-Schuh (klack) Hier wird nicht geredet, wir hau'n gleich zu (komm!) Fozze, komm (komm)! Komm, komm, komm! Versace-Jeans und Nike-Blazer (hah) Dreh' mir ein'n Barber mit zwei, drei Paper (wooh) Hab' geiles Haze da, Ice-o-Lator Bin reich wie Neymar, aber weißte selber (hah) Von Hamburg bis rüber nach Warschau (zack) Reißen dir meine Brüder den Arsch auf (rrrm) Nein, sie reden nicht viel, knebel'n dich mieß Und erwürgen dich mit dei'm Bratschlauch Guck ma', ich hau' ma so eben ein'n Part raus (ah) Verticke das Koka vorm Rathaus (natz) Steig' in den Daimler, bau' mir ein'n Dreiblatt Und puste den Rauch bei der Fahrt aus Be-be-benz lub Beta - Mazowiecką, WWA Ssie mi fleta, nie wiem jak na imię ma Be-be-benz lub Beta - Mazowiecką, WWA Ssie mi fleta, nie wiem jak na imię ma Pow (pow) Bo z ołowiem nie ma żartów (co?) Prujesz się, to kurwa startuj (kto?) Komu zabierze dziś łańcuch? (Chodź!) Kurwa, chodź! Chodź, chodź, chodź! Bo z ołowiem nie ma żartów (co?) Prujesz się, to kurwa startuj (kto?) Komu zabierze dziś łańcuch? (Chodź!) Kurwa, chodź! Chodź, chodź, chodź!

Chciałeś żyć jak król Złotem zdobić swój strój Nieładnie, bo tron był już mój Mogłeś wspierać mnie Tulić kiedy we śnie Powtarzam wciąż imię twoje Na szczytach wież, na szczytach wież W drodze do gwiazd, w drodze do gwiazd Widziałam cię, widziałam cię Widziałam nas, widziałam nas "Kto cię nagle zmienił?" "O bejbe" - mówiłeś mi tak Będę twoim cieniem, cieniem O bejbe, zaskoczył mnie świat Twoich wad Twoich wad Twoich wad O bejbe, czy to jakiś znak Czy to znak (czy to znak) Czy to znak (czy to znak) W te szachy nie będę już tak z tobą grać Chciałeś żyć jak król Budzić się i twój ruch Nieładnie Bo pomysł był mój Ustawiłeś się Jakbyś miał rozbić mnie Przejrzałam, nie ufam twej grze Na szczytach wież, na szczytach wież W drodze do gwiazd, w drodze do gwiazd Widziałam cię, widziałam cię Widziałam nas, widziałam nas "Kto cię nagle zmienił?" "O bejbe" - mówiłeś mi tak Będę twoim cieniem, cieniem O bejbe, zaskoczył mnie świat Twoich wad Twoich wad Twoich wad O bejbe, czy to jakiś znak Czy to znak (czy to znak) Czy to znak (czy to znak) W te szachy nie będę już tak z tobą grać Chciałbyś złotym królem być Złotym królem być Walczyć ze mną z całych sił Walczyć z cały sił A teraz odejdź, tam są drzwi "Kto cię nagle zmienił?" "O bejbe" - mówiłeś mi tak Będę twoim cieniem, cieniem O bejbe, zaskoczył mnie świat Twoich wad Twoich wad Twoich wad O bejbe, czy to jakiś znak Czy to znak (czy to znak) Czy to znak (czy to znak) W te szachy nie będę już tak z tobą grać

Patrzyłeś na mnie jak ptak Widziałam w oczach blask Jakieś 35 może 40 lat Moralnie głupi stan Mogłeś swój słynny wzrok skierować obok gdzie Lalunie, jakich sto jedna przy drugiej (no chodź) Odkryłem Cię w tym tłumie (uuh, uuh, uuh) My room is twenty two My room is twenty two Więc wpadnij O, gdybym została O pieniądze, sława Biegiem do ciebie (o, gdybym została) Tylko to ważne Biegiem, bo z tobą (o pieniądze, sława) Chcę żyć odważniej Nie będzie rządził mną wielki artysta co Zarabia kasę i nawet nie trafia w ton Na pierwszych stronach on Mogłeś swój słynny wzrok skierować obok gdzie Lalunie jakich sto jedna przy drugiej (no chodź) Odkryłem Cię w tym tłumie (uuh, uuh, uuh) My room is twenty two My room is twenty two Więc wpadnij O, gdybym została O pieniądze, sława Biegiem do ciebie (o, gdybym została) Tylko to ważne Biegiem, bo z tobą (o pieniądze, sława) Chcę żyć odważniej Nie upieraj się i chodź Kubański rum i noc - we wszystkie emocje ubrana Nie upieraj się i chodź, nie opuszczę Cię na krok Nasza dziś będzie Havana O, gdybym została O pieniądze, sława (Nasza dziś będzie Havana) O, gdybym została O pieniądze, sława (biegnę do Ciebie) Biegiem, biegiem (biegiem) Nie jesteś moim grzechem ani cieniem (cieniem, cieniem) Wspomnieniem wypraw, Nowy Jork czy Wiedeń (Wiedeń, Wiedeń) Twoje pragnienia, błąd (uuh) Zaraz wyjedziesz stąd i to biegiem, biegiem (biegiem, biegiem) Nie wiem, rozkazu szeptem, lecz wszystko nas dziś dzieli (dzieli, dzieli) Jestem dla ciebie jak Halle Barry W białej pościeli, wciąż szukając twoich rąk, wiec biegiem (biegiem, biegiem)

Pocałuj mnie jeszcze raz Nim zaśnie świat Nim słońca blask Obudzi czas Pocałuj mnie jeszcze raz Uspokój mnie Uspokój mnie Tak jak we śnie Miłość rodzi się w nas Umiera Miłość to taka gra Gra Teraz chyba wiem Nic nie zmieni ciebie i mnie Już chyba wiem Nic nie zmieni ciebie i mnie Pocałuj mnie jeszcze raz Podaruj mi Podaruj mi Morze tych chwil Pocałuj mnie jeszcze raz Chcę być jak wiatr Chcę być jak deszcz Czym tylko chcesz Teraz chyba wiem Nic nie zmieni ciebie i mnie Już chyba wiem Nic nie zmieni ciebie i mnie Już chyba wiem Już chyba wiem Nic nie zmieni ani ciebie, ani mnie Nic nie zmieni ani ciebie, ani mnie

Zanurzasz się w niebieskiej wodzie (dum dum, dum dum) Zapomnisz i to będzie jak pierwszy raz (dum dum, dum dum) W magicznym snów ogrodzie (dum dum) Będziesz znów sumą myśli i słów (dum dum) Niebiesko - zielone dni (o-o-o) Barwy, które studzą świat Daj rękę, biegnijmy (o-o-o) Gdzie miłość inne kolory ma Ogień pulsuje w nas Ten ogień zatrzyma czas Więcej i więcej chcę I nigdy już nie będzie tak Dum dum, dum dum Dum dum, dum dum Wyrosły nagle senne wzgórza (dum dum, dum dum) Zielone prawie tak jak te z dawnych lat (dum dum) Jak piegi na mej jasnej skórze (dum dum) Jestem znów sumą myśli i snów (dum dum) Niebiesko - zielone dni (o-o-o) Barwy, które studzą świat Daj rękę, biegnijmy (o-o-o) Gdzie miłość inny kolor ma Ogień pulsuje w nas Ten ogień zatrzyma czas Więcej i więcej chcę Bo nigdy już nie będzie tak (nie-e, nie-e-e) Biegnij więc, biegnij więc, biegnij tak bez granic (nie he, nie he he) Biegnij więc, biegnij tak żeby nic nie stracić (nie he, nie he he) Biegnij więc, biegnij więc biegnij tak bez granic (nie he, nie he he) Kochaj więc, kochaj tak, żeby już nie ranić... Niebiesko - zielone dni (o-o-o) Barwy które studzą świat Daj rękę, biegnijmy (o-o-o) Gdzie miłość inny kolor ma Ogień pulsuje w nas Ten ogień zatrzyma czas Więcej i więcej chcę Bo nigdy już nie będzie tak