Já Vím, Co Mi Chceš Říct - Karel Černoch

I mnie połamał świat A wyjątkiem miałem być Mówili nie ma szans By im zostało nic Żył kiedyś taki Pan co by teraz Znów nagadał mi Gdzie tłum to zaraz ja By budzić to co śpi A śpi dusza ma Najgorsze miewa sny Widzę jak dobrze Wam Tylko ja chyba muszę wyjść Ale Ty Na końcu świata tańcz w niebo krzycz Zapomnij że marzyłem by tam być Ta melodia gra Na do widzenia nam Bo co zostało mi Został mi czarny płaszcz I słony rękaw w nim Po zimie czuję dwa bilety słaby film Lecz jakoś leży mi ten płaszcz Smutny fashion week Czy usłyszę to Gdy życie znów zawoła Czy odwrócę wzrok Gdy szansa przyjdzie nowa Ile można tak W złej kolejce stać Ale Ty Na końcu świata tańcz w niebo krzycz Zapomnij że marzyłem by tam być Ta melodia gra Na do widzenia nam Bo co zostało mi Ale Ty Na końcu świata tańcz w niebo krzycz Zapomnij że marzyłem by tam być Ta melodia gra Na do widzenia nam Bo co zostało mi Ale Ty Na końcu świata tańcz w niebo krzycz Zapomnij że marzyłem by tam być Ta melodia gra Na do widzenia Bo co zostało mi Co zostało Że wszystko mi zabrało Co zostało Że wszystko mi zabrało Co zostało mi Ta melodia gra Ta melodia gra Co zostało mi Ale Ty Na końcu świata tańcz w niebo krzycz Zapomnij że marzyłem by tam być Ta melodia gra Na do widzenia nam Bo co zostało mi

Nie będę kłamać Nie będę kłamać Tak ciężko zacząć życie jest od zera A bajki mówią, że jak już to do bohatera Padam, rozpadam się, a deszcz znów pada Z mokrej trawy podnoszę się niemrawy Nie będę kłamał Na co mi to, na co mi to, ooo Co to za banał, nie chce miłych słów na drogę Nie będę kłamał Na co mi to, na co mi to, ooo Wiem, że się starasz Pozwól, że ja sam to zrobię Wiem myślisz, że masz tyle do stracenia Lecz czasem nawet mały krok do przodu wszystko zmienia Świat Ci się rozpadł, oni biją brawo Zauważą, jak wyjdziesz z tego z twarzą Po co masz kłamać Na co mi to, na co mi to, ooo To nie zabawa Weź się w garść i dalej w drogę Po co masz kłamać Na co mi to, na co mi to, ooo Wiem, że się starasz, pozwól, że Ci dziś pomogę (Nie będę kłamać) Ooo–ooo–ooo Ooo–ooo–ooo (Nie będę kłamać) Ooo–ooo–ooo Na co mi to, na co mi to, na co mi to Na co mi to, na co mi to, na co mi to Nie będę kłamać Na co mi to, na co mi to ooo (Na co Ci to) Co to za banał, nie chce miłych słów na drogę Nie będę kłamał Na co mi to, na co mi to ooo (Na co Ci to) Wiem, że się starasz, pozwól, że ja sam to zrobię (Nie będę kłamać) Ooo–ooo–ooo Ooo–ooo–ooo (Nie będę kłamać) Ooo–ooo–ooo Ooo–ooo–ooo (Nie będę kłamać) Ooo–ooo–ooo

Dříve, než nám klesnou víčka těsně před spaním, Uvidíme Večerníčka, jak se uklání, Pokud vám není moc, dobrý večer, dobrou noc, Zamává čepičkou, Z kouzelných hromádek hází lístky pohádek maličkou ručičkou. Než-li Brouček složí krovky, aniž řekl smím? Z televizní obrazovky krokem Rumcajzím Loupežník vykročí, s každým pánem zatočí, Manku má copatou, Zahvízdá, zapíská, vždycky najde Cipíska Bradu má vousatou. Červená se muchomůrka, letí motýlek, V trávě sedí Vochomůrka, vedle Křemílek, Zkoumají pravidla, jak se vaří povidla, Vařečkou míchají, Kdopak dřív uteče, než jim hrnec přeteče, To se nás neptají. Méďa Béďa honí v lese vlka zloděje, Míček Flíček rozbil okno - nic se neděje, Opičák Hup a Hop, řídí loď a barví strop, Najedou na útes, Všechno zná, všechno ví, Všechno zdárně vyřeší Chytrý pes Maxipes. Mámo, pojď se taky dívat s námi, Táto, pojď se taky smát, Dokud krásná paní neoznámí: Tak a teď už děti spát! Dříve než vám klesnou víčka těsně před spaním, Uvidíte Večerníčka, jak se uklání, Pokud vám není moc, dobrý večer, dobrou noc, Zamává čepičkou, Z kouzelných hromádek hází lístky pohádek Maličkou ručičkou.

Tam-tam, tadada-dam-dam, Ta-da-da-da-damdam, Tadadada-dam. Tam-tam, tadada-dam-dam, Ta-da-da-da-damdam, Tadadada-dam. Na svůj obraz se dívám, Soudím, že ránu mám, Píseň o tváři zpívám A jak se tak dívám, už se nepoznám. Já-á-á-á už dvanáct dní Svůj obraz nevšední, Sleduji po ránu, stojí to za, no za ránu. Tam-tam, tadada-dam-dam, Ta-da-da-da-damdam, Tadadada-dam. Tam-tam, tadada-dam-dam, Ta-da-da-da-damdam, Tadadada-dam. Nad svým obrazem zoufám, Slzy ve vočích mám, Chvíli si rozbít ho troufám A chvíli zas doufám, že kazí ho rám. Dá-á-á-ám si kafe do jedu a kapky na voči, A nohy do ledu, snad se to vo, no votočí. Tam-tam, tadada-dam-dam, Ta-da-da-da-damdam, Tadadada-dam. Tam-tam, tadada-dam-dam, Ta-da-da-da-damdam, Tadadada-dam. Inzerát: Najmu muže! Raději několik s vlastním krumpáčem. Zn: Střepy přinášejí štěstí. Nad svým obrazem zoufám, Slzy ve vočích mám, Chvíli si rozbít ho troufám A chvíli zas doufám, že kazí ho rám. Já-á-á-á sním doma o tváři, co dívkam zazáří, A nechci zrcadlo, tak mě to po, no popadlo. Tam-tam, tadada-dam-dam, Ta-da-da-da-damdam, Tadadada-dam. Tam-tam, tadada-dam-dam, Ta-da-da-da-damdam, Tadadada-dam. Tam-tam, tadada-dam-dam, Ta-da-da-da-damdam, Tadadada-dam.