Gelato Monde (feat. Nasboi) - Otto Gelato

Life's a piece of cake when everybody's fakin' On a paid vacation Get a wake-up call, shake the glitter off Got no reservations Means to an end, but nine out of ten You can't shake the feeling Running the clock, 'cause it never stops Maybe I need it, some healing Smooth like gelato, bright like gold in Monte Carlo Blew my savings on the lotto, that's the motto Forget the bill, yeah, fill your cup Gelato, fresh like Boulder, Colorado We don't know about tomorrow, that's the motto We came to thrill, so fill your cup If it's gonna burn, doesn't pay to learn So get back to work on nothing Soft to the touch and fresh out of luck You can try, but you can't outrun it Smooth like gelato, bright like gold in Monte Carlo Blew my savings on the lotto, that's the motto Forget the bill, yeah, fill your cup Gelato, fresh like Boulder, Colorado We don't know about tomorrow, that's the motto We came to thrill, so fill your cup What's your favorite gelato flavor? Vanilla, do they have vanilla? No, Stracciatella Smooth like gelato Gelato is so delish Smooth like gelato, bright like gold in Monte Carlo Blew my savings on the lotto, that's the motto Forget the bill, yeah, fill your cup Gelato, fresh like Boulder, Colorado We don't know about tomorrow, that's the motto We came to thrill, so fill your cup Forget the bill, yeah, fill your cup Vanilla, do they have Vanilla? No, Stracciatella Smooth like gelato Gelato is so delish We came to thrill, so fill your cup

Ona pisze mi, że tęskni Gdy wyszedłem do speluny pisać wersy Byłem pewien, że napiszę płytę w Grecji Ale ona nosi zbyt obcisłe kiecki Zimne wino płynie we krwi Kelner mówi że jesteśmy dzisiaj piękni Więc dlaczego w moich myślach tylko złe dni? Przecież lato zaraz ustąpi jesieni (uh) I w opisach będą pytać znów modelki "Gdzie lato? Gdzie lato?" Galliano, Gazpacho, Gelato Gelato, Gelato Zapomnij o tym, nie warto, nie warto Gdzie lato? Gdzie lato? Galliano, Gazpacho, Gelato Gelato, Gelato Przestań już pisać, nie warto, nie warto Jestem z Polski I mam mood jesienny, znów bezsenny Lubię tylko brudne bębny, smutne gęby W negocjacjach z Duchem Świętym Jakie brandy? Ziomo lej mi lepiej wódkę z biedry Idzie wrzesień, z nim chłód przeklęty się rozniesie Jak te ósme zęby (uh) Melancholia już mnie dręczy Gdy modelka w biustonoszu się przed lustrem pręży I mnie pyta "Gdzie lato? Gdzie lato?" Galliano, Gazpacho, Gelato Gelato, Gelato Zapomnij o tym, nie warto, nie warto Gdzie lato? Gdzie lato? Galliano, Gazpacho, Gelato Gelato, Gelato Przestań już pisać, nie warto, nie warto Coraz bardziej blade światło Plakaty festiwalowe sobie blakną Na twej trasie rowerowej nowe bagno A w szufladzie masz obcokrajowy banknot Będzie płakał, będzie marznął Negocjujesz z kalendarzem, "Mordo, jak to?" On pociesza cię że jeszcze przyjdzie lato Ale powiedz, proszę, quando, quando, quando? Nie, nie, nie Lato znów odchodzi w cień Już wyraźnie krótszy dzień Lodowata w żyłach krew Nie, nie, nie Lato znów odchodzi w cień Już wyraźnie krótszy dzień Lodowata w żyłach krew Gdzie lato? Gdzie lato? Gdzie lato? Gdzie lato? Galliano, Gazpacho, Gelato Gelato, Gelato Zapomnij o tym, nie warto, nie warto Gdzie lato? Gdzie lato? Galliano, Gazpacho, Gelato Gelato, Gelato Przestań już pisać, nie warto, nie warto Gdzie lato? Gdzie lato? Galliano, Gazpacho, Gelato Gelato, Gelato Zapomnij o tym, nie warto, nie warto Gdzie lato? Gdzie lato? Galliano, Gazpacho, Gelato Gelato, Gelato Przestań już pisać, nie warto, nie warto