Home › Ringtones › Antylitania Na Czasy Przejsciowe - Jacek Kaczmarski, Przemysław Gintrowski & Zbigniew Łapiński

Antylitania Na Czasy Przejsciowe - Jacek Kaczmarski, Przemysław Gintrowski & Zbigniew Łapiński

free ringtone for iPhone & Android phones

@Janka
51
15 Sec

Antylitania Na Czasy Przejsciowe - song lyrics

Z tej mąki nie będzie chleba
Z tych prac nie będzie korzyści
Z tych świątyń nie widać nieba
Z tych słów już się nic nie ziści

Z tych ziaren nie będzie mąki
Nie będzie ciała z tych słów
Z tych modlitw nie będzie świątyń
Z tych czasów nie będzie snów

Nie będzie wina z tej wody
Z tych pieśni nie będzie dróg wzwyż
Z tych dusz nie będzie narodu
Każdy sam poniesie swój krzyż

Nie będzie kielicha na krew
Nie będzie wody do rąk
Nie będzie ech na ten zew
Z tej męki nie będzie ksiąg

To antylitania chwili
Przejściowej lecz nie bezkarnej
Byli już tacy co śnili
Chleb, księgę i krzyż na marne

To antylitania chwili
Przejściowej lecz nie bezkarnej
Byli już tacy co śnili
Chleb, księgę i krzyż na marne

Top 100 Free Fire Ringtones
Top 100 Battlefield 5 Ringtones
Top 100 World of Warcraft Ringtones

Similar ringtones:

17
@Ellinor
442
MORE...[+]
Top 100 One Piece Ringtones
Top 100 Fortnite Ringtones
Top 100 Black Desert Ringtones
Top 100 Bollywood Ringtones
Top 100 Roblox Ringtones

More ringtones from Jacek Kaczmarski, Przemysław Gintrowski & Zbigniew Łapiński:

20
@Lilla
34
Pod wielką mapą Imperium Odpocząć – jak kto potrafi Kończymy bliską Syberią Skrócony kurs geografii Śpi – kto spać może po drodze Trudnej jak lekcja historii Na wielkiej pustej podłodze Egzamin wstępny katorgi Najmłodszy w mapę jak w okno Patrzy sczytując litery Układa drogę powrotną Przez białe wiorsty papieru Dwaj inni usiedli razem Dręczą się w mokrych ubraniach Jak by tu ojcu pokazać Naganne ze sprawowania Ten ściągnął buty tarł palce Ten nogą zdrętwiałą kołysze Ten jeszcze myśli o walce Ten Odyseję już pisze Szynele o wyrok za duże Kij co z wilgoci poczerniał Książki tobołki podróżne Pod wielką mapą Imperium
15
@Blanka
68
Nie ogryźli kości, nie dopili wina Resztek jedzenia szuka pies pod stołem Na dębowym blacie obrana cytryna I suche pestki czereśni dookoła Odeszli z damami o zatłuszczonych wargach Do łożnic szerokich za ciężkie zasłony Gdzie biały pudel kraj krynoliny targa Przez panią w rumieńcach za fotel rzuconej A w stolicy koronacja się zaczyna I król światowy pokazuje szyk Ale z obecnych nie wie jeszcze nikt Że na tortach dał napis "Wiwat Katarzyna" Ksiąg nie doczytali, nie skończyli pisać Drukując hymny gorące epistoły Jakby miały spoić pękniete ścian rysy Gryzące pochwały, pochwalne gryzmoły Odeszli do zajęć sennych długotrwałych Nad biurka za małe dla królewskich zaleceń Gdzie świtem pióra skrzypiące się łamały A świece świeciły, by nic nie oświecić A w stolicy Sejm kończy obrady Na rękach niesiony uśmiecha się król Ambasadorowie nie zmieniają ról Wiedząc jak blisko od sławy do zdrady Nie skończyli ostrzyć kos na sztorc stawianych Nie ruszyli zamków i sal pałacowych Nie powywieszali wszystkich zdrajców stanu W ziemię pól bitewnych powgniatane głowy Odeszli w sukmanach, kurtach i opończach Po staremu się męczyć nad nie swoja rolą Ktoś powiedział - wiedziałem, że to się tak skończy Na żer wyszły obce wojskowe patrole A król bez królestwa chodził na spacery Nie ze swojej kasy utrzymując dwór I nie wiedział jeszcze niepotrzebny chór Jakie kiedy i za co zalśnią mu ordery Akt abdykacji Imperatorowa i państwa ościenne Przywrócą spokojność obywatelom naszym Przeto z wolnej woli dziś rezygnujemy Z pretensji do tronu i polskiej korony Nieszczęśliwie zdarzona w kraju insurekcja Pogrążyła go w chaos oraz stan zniszczenia Pieczołowitość nasza na nic się nie przyda Świadczymy z całą rzetelnością Naszego Imienia Nie ogryźli kości Nie dopili wina Resztek jedzenia szuka pies pod stołem Nie ogryźli kości Nie dopili wina Resztek jedzenia szuka pies pod stołem
30
@Mirella
85
W zamku Warburg, na stromym urwisku (Te niemieckie przepaście i szczyty) Wbrew mej woli, a gwoli ucisku Wyniesiony pod boskie błękity Pismo Święte z wszechwładnej łaciny Na swój własny język przekładam: Ożywaja po wiekach, dawne cuda i czyny, Matką Ewa znów, Ojcem znów - Adam. Bliźnim jest mi tragiczny Abraham Gdy poświęcić ma syna w ofierze; Widzę ogień na Sodomy dachach, Gdzie zwęglają się grzeszni w niewierze. Bezmiar winy i kary surowość Brzmią prwadziwie w mym szorstkim języku. Na początku jest słowo, I okrutnie brzmi słowo, Ale spójrz wokół siebie, krytyku! Grzechy Rzym za gotówkę odpuszcza, Lecz w wojennej się nurza rozkoszy. Papież w zbroi, w ubóstwie tkwi tłuszcza, Z której groszy katedry się wznosi. W nawach katedr transakcje wszeteczne, Ksiądz spowiednik rozgrzesza za bilon. Tak jest, było i będzie, Zło i dobro jest wieczne, Lecz nie może być wieczny Babilon. Z tym więc walczę ja, mnich Augustianin, Moralności teolog - to przytyk, Bo w stolicy wołają - poganin! Reformator, heretyk, polityk! Tak, papieską ja bullę spaliłem, Lecz szukajcie miast, które on spalił! Ja na wrotach kościelnych tezy swoje przybiłem, On mnie wyklął, a mnisi śpiewali. Słowa palą, więc pali się słowa: Nikt o treści popiołów nie pyta. Ale moja ze Stwórcą rozmowa Jak Syn Jego - do drzewa przybita! Niech się gorszy prałacia elita, Niech się w mękach świat tworzy od nowa! Lecz niech czyta, kto umie, Niech nauczy się czytać! Niech powraca - do Słowa!
15
@Tamara
510
Skulony w jakiejś ciemnej jamie smaczniem sobie spał I spały małe wilczki dwa, zupełnie ślepe jeszcze Wtem stary wilk przewodnik, co życie dobrze znał Łeb podniósł, warknął groźnie, aż mną szarpnęły dreszcze Poczułem nagle wokół siebie nienawistną woń Woń, która tłumi wszelki spokój, zrywa wszystkie sny Z daleka ktoś, gdzieś krzyknął nagle krótki rozkaz "goń!" I z czterech stron wypadły na nas cztery gończe psy! Obława, obława na młode wilki obława Te dzikie zapalczywe, w gęstym lesie wychowane Krąg śniegu wydeptany, w tym kręgu plama krwawa Ciała wilcze kłami gończych psów szarpane! Ten, który rzucił na mnie się, niewiele szczęścia miał Bo wypadł prosto mi na kły i krew trysnęła z rany Gdym teraz ile w łapach sił przed siebie prosto rwał Ujrzałem małe wilczki dwa na strzępy rozszarpane Zginęły ślepe, ufne tak, puszyste kłębki dwa Bezradne na tym świecie złym nie wiedząc, kto je zdławił I zginie także stary wilk, choć życie dobrze zna Bo z trzema na raz walczy psami i z ran trzech naraz krwawi Obława, obława na młode wilki obława Te dzikie zapalczywe, w gęstym lesie wychowane Krąg śniegu wydeptany, w tym kręgu plama krwawa Ciała wilcze kłami gończych psów szarpane! Wypadłem na otwartą przestrzeń pianą z pyska tocząc Lecz tutaj też ze wszystkich stron zła mnie otacza woń A myśliwemu, co mnie dojrzał, już się śmieją oczy I ręka pewna niezawodna podnosi w górę broń Rzucam się w bok, na oślep gnam, aż ziemia spod łap pryska I wtedy pada pierwszy strzał, co kark mi rozszarpuje Pędzę, słyszę jak on klnie, krew mi płynie z pyska On strzela po raz drugi, lecz teraz już pudłuje Obława, obława na młode wilki obława Te dzikie zapalczywe, w gęstym lesie wychowane Krąg śniegu wydeptany, w tym kręgu plama krwawa Ciała wilcze kłami gończych psów szarpane! Wyrwałem się z obławy tej, schowałem w jakiś las Lecz ile szczęścia miałem w tym, to każdy chyba przyzna Leżałem w śniegu jak nieżywy długi, długi czas Po strzale zaś na zawsze mi została krwawa blizna Lecz nie skończyła się obława i nie śpią gończe psy I giną ciągle wilki młode na całym wielkim świecie Nie dajcie z siebie zedrzeć skór, brońcie się i wy O, bracia wilcy! Brońcie się nim wszyscy wyginiecie Obława, obława na młode wilki obława Te dzikie zapalczywe, w gęstym lesie wychowane Krąg śniegu wydeptany, w tym kręgu plama krwawa Ciała wilcze kłami gończych psów szarpane!
22
@Leila
272
Niecodzienne zbiegowisko na śródmiejskim rynku W oknach, bramach i przy studni, w kościele i w szynku Straganiarzy, zakonników, błaznów i karzełków Roi się pstrokate mrowie, roi się wśród zgiełku Praca stała się zabawą a zabawa pracą Toczą się po ziemi kości, z kart się sypią wióry Nic nie znaczy ten co nie gra, ci co grają tracą Ale nie odróżnić w ciżbie który z nich jest który W drzwiach świątyni na serwecie krzyże po trzy grosze Rozgrzeszeni wysypują się bocznymi drzwiami Klęczą jałmużnicy w prochu pomiędzy mnichami Nie odróżnić który święty a który świętoszek Oszalało miasto całe Nie wie starzec ni wyrostek Czy to post jest karnawałem Czy karnawał postem Oszalało miasto całe Nie wie starzec ni wyrostek Czy to post jest karnawałem Czy karnawał postem Dosiadł stulitrowej beczki kapral kawalarzy Kałdun tarczą, hełmem rechot na rozlanej twarzy Zatknął na swej kopii upieczony łeb prosięcia Będzie żarcie, będzie picie, będzie łup do wzięcia Przeciw niemu tron drewniany zaprzężony w księży A na tronie wychudzony tkwi apostoł postu Już przeprasza Pana Boga za to że zwycięży A do ręki zamiast kopii wziął Piotrowe Wiosło Prześcigają się stronnicy w hasłach i modlitwach Minstrel śpiewa jak to stanął brat przeciwko bratu W przepełnionej karczmie gawiedź czeka rezulatu Dziecko macha chorągiewką, będzie wielka bitwa Oszalało miasto całe Nie wie starzec ni wyrostek Czy to post jest karnawałem Czy karnawał postem Oszalało miasto całe Nie wie starzec ni wyrostek Czy to post jest karnawałem Czy karnawał postem Siedzę w oknie, patrzę z góry, cały świat mam w oku Widze co kto kradnie, gubi, czego szuka w tłoku Zmierzchem pójdę do kościoła, wyspowiadam grzeszki Nocą przejdę się po rynku i pozbieram resztki Z nich karnawałowo-postną ucztą jak się patrzy Uraduję bliski sercu ludek wasz żebraczy Żeby w waszym towarzystwie pojąć prawdę całą Dusza moja pragnie postu, ciało karnawału
15
@Leticia
231
On natchniony i młody był Ich nie policzył by nikt On dodawał pieśnią sił Śpiewał, że blisko już świt Świec tysiące palili mu Znad głów unosił się dym Śpiewał że czas by runął mur Oni śpiewali wraz z nim Wyrwij murom zęby krat Zerwij kajdany połam bat A mury runą, runą, runą I pogrzebią stary świat Wyrwij murom zęby krat Zerwij kajdany połam bat A mury runą, runą, runą I pogrzebią stary świat Wkrótce na pamięć znali pieśń I sama melodia bez słów Niosła ze sobą starą treść Dreszcze na wskroś serc i głów Śpiewali więc, klaskali w rytm Jak wystrzał, poklask ich brzmiał I ciążył łańcuch, zwlekał świt On wciąż śpiewał i grał Wyrwij murom zęby krat Zerwij kajdany połam bat A mury runą, runą, runą I pogrzebią stary świat Wyrwij murom zęby krat Zerwij kajdany połam bat A mury runą, runą, runą I pogrzebią stary świat Aż zobaczyli ilu ich Poczuli siłę i czas I z pieśnią, że już blisko świt Szli ulicami miast Zwalali pomniki i rwali bruk "Ten z nami, ten przeciw nam!" "Kto sam ten nasz najgorszy wróg!" A śpiewak także był sam Patrzył na równy tłumów marsz Milczał wsłuchany w kroków huk A mury rosły, rosły, rosły Łańcuch kołysał się u nóg Patrzy na równy tłumów marsz Milczy wsłuchany w kroków huk A mury rosną, rosną, rosną Łańcuch kołysze się u nóg
MORE...[+]

Set Antylitania Na Czasy Przejsciowe ringtone on an Android Phone:

1. Select Download Ringtone button above.
2. Go to Settings app.
3. Select Sounds & Vibration.
4. Select Phone ringtone.
5. Select Ringtone from Internal Storage.
6. Click the Apply button.
So after only a few basic steps, you have successfully done the default ringtone on your phone running Android operating system with the pop songs you want.



Set Antylitania Na Czasy Przejsciowe ringtone for your iPhone:

1. Select Download M4R for iPhone button above and save to your PC or Mac.
2. Connect your iPhone to your PC or Mac via its charging cable.
3. Launch iTunes and drag the .m4r to the Tones folder (Under "On My Device").
Hopefully, the guides for configuring ringtones for iPhones and Android phones will make it simple for you to replace the uninteresting default sounds on your phone with your own personal favorites.



Browse 5,000,000+ free ringtones by categories:

Thanks for letting us know
Your feedback is important in helping us keep the 1Ringtone community safe.
Close

X

#1 Ringtone App - top ringtones for free!

logo
Login with Google Login with Facebook

By joining, you agree to Terms of Service & Privacy Policy.

Upload a ringtone

You can upload MP3, WAV, M4A, OGG, M4R, ACC format files.

By selecting 'Upload' you are representing that this item is not obscene and does not otherwise violate Terms of Service, and that you own all copyrights to this item or have express permission from the copyright owner(s) to upload it.

Before uploading, please read our Privacy.